czwartek, 28 kwietnia 2011

Guia espiritual

93

Dawno nie byłam tak zaskoczona. Gdyby kilka miesięcy temu ktoś powiedział mi, że zrobię zakupy w księgarni chrześcijańskiej, a następnie czytać będę z wypiekami na twarzy, wyśmiałabym. A jednak, stało się.
Przyczyną stał się Miguel de Molinos, kapłan, teolog, mistyk chrześcijański, żyjący w XVII wieku. Jak to zwykle bywa z mistykami - wywrotowcami, nie są zbyt kochani przez władzę / opinię publiczną. Takoż i nasz Miguel zmarł dzięki niezastąpionej Inkwizycji. Na szczęście zdążył podzielić się swoją mądrością.
Czytam i nie mogę wyjść z podziwu. Przekaz jest nadzwyczaj prosty, a jakże trafny. Co więcej uniwersalny. Nie zdołał się przykurzyć przez wieki, z dziecinną wręcz łatwością można go przetłumaczyć na pojęcia, którymi operujemy w naszym systemie. Niezależnie od tego, jakiż to system. Wykreślmy słowo 'Bóg', jeśli nas drażni, wstawmy cokolwiek: HGA, Jaźń, Potwora Spagetti... Zamieńmy słowo 'modlitwa', jeśli słowa nie uznajemy, na 'medytacja', lub jakiekolwiek pasujące do słownika, którym operujemy. Po uczynieniu powyższego wciąż zbieram szczękę z podłogi, że można tak jasno, prosto, precyzyjnie, bez zbędnych sofizmatów i udziwnień przekazać ISTOTĘ praktyki.
Słowem najważniejszym dla de Molinosa jest 'cisza'. W zasadzie w tym jednym słowie można przekazać jego myśl. "Modlitwa ciszy pomoże ci w tym wejściu w siebie, czy też 'zanurzeniu się' w sobie. W ten sposób milczenie i obecność Boga bedą ci się mogły objawiać w coraz większym stopniu. (...) To miejsce ciszy i bezpieczeństwa będzie dla ciebie jak twierdza, która będzie cię chronić także po powrocie do twojego codziennego zycia." Prawda, że proste? "Usiądź tylko, zamilknij i pozwól sobie na nieczynienie niczego, tak by twoja dusza mogła znaleźć swój własny początek i dotknąć go." Prawda, że adekwatne? "To, co będzie się dziać w twojej duszy można opisać jako przygotowanie się do przyjmowania poprzez rezygnację. (...) W ten oto sposób otrzymany dar stanie się twoim obowiązkiem." Komentarz raczej zbędny. I dalej tym wzorem.
Podczas czytania całości brzęczał mi z tyłu głowy jeden, nieco bardziej współczesny, cytat:
"Długoś Mnie szukał; takeś gnał, iż nie mogłem się z tobą spotkać. O głupcze najdroższy! jakąż przykrością dni swe na dodatek ukoronowałeś. Teraz jestem z tobą; nigdy nie opuszczę twego istnienia".
Lege! Judica! Tace!

93 93/93
A.